Kaszle jak gruźlik, chociaż rzucił palenie. Dlaczego?

Pojęcie tak zwanego kaszlu palacza zawsze wiąże się z następstwem rzucenia nałogu nikotynowego przez osobę długotrwale stosującą używki papierosowe. W konsekwencji tego musimy liczyć się z tym, że mimo iż obiektywnie nasz stan zdrowotny i funkcjonowanie organizmu na co dzień się poprawiają, przez pewien czas towarzyszyć nam może nieprzyjemny i wywołujący dyskomfort kaszel palacza. Jak się go pozbyć? Czy da się go w jakiś sposób zahamować? Czy to normalne, że coś takiego nas atakuje? Jak długo będzie to trwało? Czy są na to jakieś leki? Na te wydaje się standardowe u pacjenta z kaszlem palacza pytania postaramy się znaleźć odpowiedź w dalszych fragmentach.
Kaszel palacza ma charakter monotonnego, bardzo intensywnego i męczącego kaszlu atakującego niezależnie od miejsca przebywania, chociaż badania pokazują, że jeśli były uzależniony od nikotyny dużo czasu spędza w suchym pomieszczeniu, może on być na tego rodzaju działanie skutków ubocznych odstawienia nałogu narażony znacznie bardziej. Wszystko dlatego, że w jamie ustnej pojawia się charakterystyczna flegma, która zalega, a później musi być odkrztuszana. Pamiętajmy bowiem, że dym tytoniowy ma w sobie kilka tysięcy różnorodnych toksyn szkodliwych dla naszego zdrowia i przede wszystkim mocno podrażniających śluzówkę. To wszystko wywołuje intensywne kaszlenie, a w konsekwencji dochodzi do nadwyrężenia nabłonka dróg oddechowych.

Niekiedy dalszym następstwem opisywanego stanu jest przerost gruczołów śluzowych. Poprzez zniszczenie nabłonka, jesteśmy bardziej podatni na wystąpienie infekcji i stanów zapalnych.
Artykuł dzięki: