Podjadanie – coś więcej niż wilczy apetyt?

Podjadanie o różnorodnych porach dnia i nocy może wskazywać na to, że jest to problem natury zdrowotnej, który w ten sposób właśnie daje o sobie znać. Jest to nierzadko konsekwencja nadmiernego stresowania się oraz przemiany nawyków żywieniowych w sposób gwałtowny i radykalny. Powinniśmy jednakże skonsultować się zawsze gdy dostrzeżemy u siebie wilczy apetyty wspomniany w tytule niniejszego poradnika z ekspertem w dziedzinie dietetyki oraz lekarzem pierwszego kontaktu, ponieważ niewykluczone, że podjadanie to nie jest po prostu nasza pazerność na to co smaczne i dobre, a wyraz poważnego schorzenia, jakie wyniszcza nasz organizm.
Niekiedy zdarza się, że osoby zajadające się rozmaitymi produktami spożywczymi, często kompletnie od siebie różnymi są zagrożone ryzykiem pojawienia się kandydozy układu pokarmowego. Wielokrotnie to też cukrzyca typu 1, albo za wilczym apetytem stoją zaburzenia hormonalne.

Jak zatem poskromić swój głód i uregulować dietę? Czy są na to w ogóle jakieś sposoby? Jako nadmierny apetyt rozumie się zwłaszcza nieodpowiednie zachowanie związane z podejściem do pożywienia – rzucanie się na jedzenie, objadanie w przesadnych ilościach, ataki żarłoczności. W przypadku, gdy cierpimy na omawiane skłonności, możemy przekraczać dzienną porcję kalorii niezbędnych naszemu organizmowi nawet o kilka tysięcy! Zbierając wszystko do kupy, przesadny apetyt wynika zwłaszcza z zaburzeń hormonalnych, ale też wspomnianej wcześniej cukrzycy oraz kandydozy i obecności pasożytów. Niektórzy naukowcy doszukują się w zwiększonym apetycie również podłoża psychologicznego, a mianowicie radykalnego odchudzania, które później przeradza się w bulimię czy takiej tarczy obronnej organizmu na sytuacje stresowe z jakimi człowiek sobie normalnie nie umie poradzić.
Artykuł dzięki: