Czy zdarzyło Ci się kiedyś być świadkiem bardzo poważnego ataku duszności u kogoś, kto wymagał natychmiastowej reakcji? W takich momentach niewykluczone, że wiele osób po prostu wpadłoby w panikę, która paraliżując, nie pozwoli na to, żeby działać. Co wtedy zrobić? W szczególności dylemat pojawia się w momencie, gdy w grę wchodzą naprawdę ostre schorzenia takie jak przykładowo zator płucny. Więcej o nim w dalszych częściach. Zapraszamy do lektury.
Zatorem płucnym określa się przede wszystkim zator do jakiego dochodzi w tętnicy płucnej. Jego wystąpienie jest równoznaczne z niedrożnością naczynia, która następuje natychmiast, wręcz błyskawicznie i bardzo gwałtownie, a ta raptowność jest natomiast tożsama z ogromnym zagrożeniem nie tylko pojawienia się potężnie niebezpiecznych konsekwencji zdrowotnych, co przede wszystkim zagrożenia śmierci oraz nawet w nierzadkich przypadkach natychmiastowego zgonu. Jeżeli chodzi o osoby, które chorują na tego rodzaju dolegliwości natury sercowo-naczyniowej, to wśród wszystkich mniej więcej co dziesiąta osoba jest zagrożona pojawieniem się zatorowości płucnej. Czy to można leczyć? Postaramy się odpowiedzieć na to pytanie w następnych fragmentach.
Zatorem płucnym w praktyce definiuje się stan, w którym doszło do zamknięcia światła tętnicy płucnej. Może także wystąpić sytuacja, kiedy tętnica wyżej wymieniona zostanie rozgałęziona. Zator tworzy się natomiast wtedy, kiedy w naczyniu dojdzie do niedrożności wynikającej z zalegania skrzepliny, a zatem jak sama nazwa na to wskazuje- skrzepniętej krwi zalegającej w żyle. Jest to materiał jaki przeważnie sprowadzany jest do miejsca powstawania zatoru z żył głębokich kończyn dolnych.
Artykuł dzięki: